Bottom post of the previous page:
Dla mnie sytuacja jest jak w polityce. Rozpamietywanie i rozliczanie przeszlosci ciagnace sie w nieskonczonosc przez dwie sklocone strony. Ktos musi przestac to robic, zaczac to ignorowac, bo inaczej czas na normalna dyskusje bedzie tracony nadal...Ja tam nie znam Waszej (uklon w strone gospodarzy forow) przeszlosci, jestem zapisany na oba fora i na obu pisze/czytam posty z przyjemnoscia. Tu moze udzielam sie mniej, ale to dlatego ze TT znalazlem wczesniej i po prostu sie przyzwyczailem. Nie wnikajac w konflikty na obu forach sa ludzie znajacy sie na rybach a mi wlasnie o to chodzi - o dyskusje z ludzmi obcykanymi w temacie, wypowiadajacymi sie na poziomie.