Udział w spotkaniu wzięli (klubowicze oraz forumowicze):
- Marian Przybyła - marian65, Prezes KMT;
- Joanna Adamska-Maślanka - Szarooka z mężem Leszkiem;
- Lechosław Łątka - rufus;
- Krzysztof Karasiewicz - KaRaŚ;
- Jakub Celej - Leju;
- Maciek Serafin - maciek897;
- Andrzej Świtalski - Andzin-San;
- Radosław Kaszyński - Radek
- Łukasz Perdjon - lukper z małżonką Sylwią i najmłodszą uczestniczką spotkania, córką Mają;
- Darek Gaża z synem - firma Tanganika Malawi.pl;
- Lucyna Nowak;
- Łukasz - lumar;
- Michał;
- Dominik Mikołajczyk z Nowosądeckiej Grupy Akwarystyczno -Terrarystycznej.



Spotkanie forumowe rozpoczęliśmy od zwiedzania Ośrodka Edukacji Przyrodniczo-Leśnej
w Roztoce Ryterskiej . Wysłuchaliśmy przedstawioną w bardzo ciekawy sposób prelekcję na temat okolicznej fauny i flory prezentowanej przez "bardzo pozytywnie zakręconego w temacie" pasjonata Krzysztofa Tomasiaka. Niezwykle interesująco Krzysztof przedstawił życie gatunków będących pod ochroną oraz zasady postępowania z takimi taksonami podczas badań i obserwacji. Podczas prelekcji można było obejrzeć eksponaty zwierząt, które zostały spreparowane dla celów edukacyjnych, ale żaden z tych zwierzaków nie został zabity celowo. Wszystkie eksponaty to zwierzęta, które zostały znalezione martwe w lesie i zginęły w różnych okolicznościach, o których też opowiadał Krzysztof. Czasami były to dość tragiczne opowieści o losie bohaterów wystawy edukacyjnej.

Ośrodek Edukacji Przyrodniczo-Leśnej w Roztoce Ryterskiej


Człowiek - orkiestra, pozytywnie zakręcony, super prelegent potrafiący zainteresować słuchaczy - Krzysztof Tomasiak


Prelekcja była bardzo ciekawa i słuchało się jej z dużym zainteresowaniem. Od lewej:
Krzysztof, Andrzej - Andzin San, Maciek - maciek897 i Kuba - Leju



Jak widać klimat podczas prelekcji służył pozytywnie (od lewej: Marian, Kuba , Maciek, Michał oraz Andrzej).

Kolejne ciekawe wiadomości o faunie w rejonie Rytra (od lewej: Dominik, Krzysztof i Andrzej)



Krzysztof (po prawej) jest też fotografem prezentującym na swoich pięknych zdjęciach ciekawą florę i faunę Roztoki Ryterskiej










Po prelekcji w sali konferencyjnej w/w ośrodka Prezes Klubu - Marian Przybyła, rozpoczął oficjalne spotkanie akwarystów. Po kilku słowach wstępu Marian przedstawił harmonogram spotkania, który zawierał m.in. poniższe zagadnienia:
1. Rozliczenie działalności KMT za 2017 rok (omówienie, ocena działalności).
2. Rozliczenie finansowe za 2016/2017 rok.
3. Praca Zarządu i Rady KMT (ocena, uwagi, propozycje zmian w funkcjonowaniu Zarządu zgodnie ze Statutem).
4. Zamierzenia na 2018 rok (konkursy, spotkania, prelekcje, szkolenia itd.).
5. Współpraca ze sponsorami klubu.
6. Przygotowanie na przyszły rok nowej edycji koszulek klubowych, kalendarza oraz innych gadżetów klubowych, w tym ulotek i folderów.
6. Zasady promocji KMT (np. Facebook, strony Internetowe).
7. Zmiany w prowadzeniu forum, klubu itd.
8. Tematy różne.

Prezes Klubu Miłośników Tanganiki Marian Przybyła rozpoczyna oficjalne spotkanie uczestników forum

Jak widać podczas spotkania dobry humor dopisywał (od lewej: Radek, Krzysztof - KaRaŚ oraz Andrzej - Andzin San)



Marian jak zwykle przygotowany do dyskusji




Maciek - maciek897 przygotował ciekawą prelekcję o plemieniu Limnochromini
Po wystąpieniu Prezesa klubu wysłuchaliśmy krótkich prelekcji na temat powstania naszego forum i Klubu Miłośników Tanganiki (opowiadał Leszek) oraz bardzo ciekawej prelekcji Maćka na temat plemienia Limnochromini. Po spotkaniu, dzięki uprzejmości naszego sponsora firmy Tan - Mal Monika Wisz, mogliśmy otrzymać pokarmy dla ryb z nowej serii firmy O.S.I.
Po części oficjalnej przystąpiliśmy do części mniej oficjalnej. Mimo kiepskiej pogody i padającego deszczu humory dopisywały i mogliśmy przystąpić do kolejnego punku spotkania, tj. rozpalenia ogniska na bardzo pomysłowo wykonanym i praktycznym grillu. Jedzenie było smaczne i bardzo szybko znikało z paleniska. Przy smacznych kiełbaskach rozmawialiśmy o rybach, akwarystyce i nie tylko. Wszystko na wesoło i w luźnej atmosferze. Naszym rozmowom bacznie przysłuchiwały się i nasłuchiwały objęte ścisłą ochroną salamandry plamiste.
Spotkanie klubowe było nieco inne od poprzednich. Mniej rozmawialiśmy o klubie i formalnych sprawach klubowych, a więcej ogólnie o rybach, akwarystyce i jej roli w edukacji ludzi hodujących ryby i nie tylko. Bardzo ciekawie, z wielką pasją opowiadał Darek Gaża o hodowli ryb tanganickich w ujęciu komercyjnym i prowadzeniu firmy na obecnym rynku zoologicznym. Wiele jego wyjaśnień pokazało, że nie jest to "łatwy chleb" zapewniający dobrej jakości ryby.

Część spotkania mniej oficjalna przy grillu. Od lewej: Leszek, Asia - Szarooka, Łukasz - lukper, Darek i jego syn (młody pasjonat akwarystyki z dużą wiedzą o rybach tanganickich)


Radek pilnuje ogniska z kiełbaskami które były bardzo smaczne


Mimo kiepskiej deszczowej pogody humor dopisywał i to jest najważniejsze. Od lewej: Krzysiek KaRaŚ, Maciek - maciek897 oraz Łukasz - lumar)

Nieodłączne towarzystwo, czyli salamandra plamista których wśród liści bukowych, starych pni i traw było trochę

Od lewej: Michał, Marian oraz Kuba


Uśmiechnięty Prezes to dobry znak dla Klubu

Trójka słusznej postury, czyli od lewej: Michał, Marian - marian65 oraz Leszek - rufus
Kolejnym etapem spotkania była zmiana lokalizacji. Przenieśliśmy się do gospodarstwa agroturystycznego Marcina Pawlika znajdującego się w pobliżu miejsca zamieszkania Mariana. Część z nas miała noclegi w tym gospodarstwie, ponieważ niektórzy forumowicze przyjechali już w piątek i nocowali w domkach campingowych. Spotkanie kontynuowaliśmy pod zadaszeniem w pobliżu dużego paleniska, na którym piekł się baran, specjalnie przygotowany na nasze spotkanie. Całą logistyką zajmował się Marian. Nie zabrakło niczego, ani jedzenia, ani picia ani dobrego humoru. Późnym wieczorem część z nas musiała niestety wracać do domu. Głównym powodem powodu szybkiego powrotu do domu, były jak to na takich spotkaniach bywa, ryby. Dbając o zdrowie ryb, ich dyskomfort pływania w workach przez dłuższy czas oraz uciekający czas Maciek i Leszek wyjechali ze spotkania ok. godz. 20-tej. Ryby pochodziły od Asi, Darka, Kuby, Michała oraz Mariana. W sumie w workach było spakowanych ok. 150 ryb. Trzeba dodać, że ryby prezentowały się bardzo dobrze oraz były w bardzo dobrej kondycji. Jak później się okazało, na pewno miało to wpływ na to, że ryby dzielnie zniosły długą, wyboistą drogę .

Nowa lokalizacja, nowe ognisko

Pod takim daszkiem deszcz nam nie groźny. Od lewej: Michał (stoi odwrócony), Darek i jego syn, Łukasz, Kuba, Maciek oraz Łukasz - lukper (siedzi na ławce)

Kuba - Leju oraz Maciek - maciek897 jak widać w dobrych humorach


Przy ognisku fajnie sie rozmawia i jest wesoło. Od lewej: Krzysiek - KaRaŚ oraz Maciek - maciek897

Marian i Kuba dostarczyli główną atrakcję kulinarną wieczoru - pieczonego barana


Kuba z Krzyśkiem i Łukaszem patrzą co tu zjeść, bo widać tylko kosteczki

Leszek - rufus poprosił o małą porcję baraniny, no to mu Marian znalazł taką od serca.

Kubie jak widać pieczony baranek smakował i robi sobie dokładkę
Pozostali uczestnicy spotkania bawili się do późnej nocy, tj. do 3-ciej nad ranem.
Po zdrowym śnie i przygotowaniach do podróży powrotnej uczestnicy wyruszyli do domów. Najdalej mieli Łukasz z Sylwią i córeczką, ponieważ wracali w kierunku Szczecina.
Pełen szacun za poświęcenie!
Kolejne spotkanie Klubu Miłośników Tanganiki za nami. Po raz kolejny pokazaliśmy,
że można się spotkać, rozmawiać o swojej pasji w miłej i serdecznej atmosferze. Teraz czekamy do następnego spotkania, a gdzie to będzie, nie wiadomo, ale na pewno będzie ponieważ w przyszłym roku w kwietniu Klub Miłośników Tanganiki będzie obchodził równą, 10-tą rocznicę powstania forum i klubu. Już teraz wszystkich serdecznie zapraszamy na jubileuszowe spotkanie przy ognisku i pogaduchach o akwarystyce i nie tylko.
Chcielibyśmy podziękować firmie Tan - Mal Monika Wisz za pomoc i wsparcie przy organizacji spotkania. Dziękujemy!
Spisał oraz fotorelacjonował: Lechosław Łątka - rufus
Rytro, 23.09.2017 r.